wtorek, 9 października 2012

Rozdział 2


                Chłopak, ba, boskie ciacho! Siedzi i myśli, jakbym go znał, ale niee, raczej nie. Chciałam się cicho wycofać, ale jak ja to mam w zwyczaju rozwaliłam wszystko dookoła i mnie usłyszał, obrócił się i zobaczyłam jego twarz w pełnym świetle. Wyglądał tak na oko, na mój wiek, był baaardzo przystojny i uśmiechał się z niedowierzaniem.
-Laura?!
-Yy, tak. A ty to kto?
-Nie poznajesz?- powiedział obrócił się dookoła własnej osi- To ja Teletubiś- widząc moją minę WTF? Nadal mówił- To, kumpel z piaskownicy, pierwszy buziak, chłopak, przedszkolny ślub?
- Noo , sorry, al. Enie pamiętam nic oprócz 4 ostatnich lat…
-CO? Jaja sobie robisz?
No, nie. Z tego co mi powiedzieli to 6 lat temu miałam wypadek, 2 lata byłam w uśpiona no i te 4, które pamiętam spędziłam w sierocińcu…
-A twoja rodzina? Rodzice, Filip, Amanda, Patryk?
- Noo, rodzice się nie odzywali, Fifi mnie odwiedza, Amanda to podobno moja siostra, a Patryk? Nie wiem o  kim ty mówisz…
- Nie wiesz?- zrobił taki wytrzeszcz, że masakra- Patryk to twój brat ma teraz 11 lat, coś takiego…
-Okej. Skoro mnie tak dobrze zasz, to powiedz jaki masz numer pokoju to może wbiję i mi opowiesz coś o mnie.- To zdanie musiało naprawdę beznadziejnie zabrzmieć.
-Mój numer pokoju, kurde nie pamiętam, wiem że mieszkam z jakimś Matt’em i Mike’iem.
-Aha. Dobra wiem, którzy to.
-Dzięki Ur.
-Jak mnie nazwałeś?
- Ur, to twoja ksywka, aaaa przecież ty nie pamiętasz…
-No, raczej nie. Opowiesz mi później, teraz spadam na śniadanko!
-Okk, to smacznego! Nara!
- Dzięki! Pa!
                Gadałam później z Matt’im, powiedział, że Tom z nimi mieszka, ale doradził mi, żebym najpierw pogadała z Filipem. Ale dzwonić do Fifiego w sobotę przed 15, to ZBRODNIA>!, więc poczekałam tę godzinę…
-Hejoł, Fifi!
-Cześć, Luuuuu!
- Kurczę już mam 3 zdrobnienia!
-Coo? Po prostu ziewałem…
-Aha. A słuchaj…  Bo spotkałam dzisiaj takiego Toma i on mi mówi, że mnie zna, od piaskownicy, no i ja go trochę poznaję, yyy, to znaczy, wiem, że go kiedyś widziałam. No mniejsza o to, on powiedział, że zna moją rodzinę i mówi, że oprócz ciebie i Amandy mam jeszcze młodszego brata, Patryka. I chciałam się dowiedzieć czy to prawda, a jeśli tak to czemu mi nie powiedziałeś?!
-Dobra, dobra… Bo jeszcze się udusisz! No tak, więc Tom to twój przyjaciel, przynajmniej był i tak mamy jeszcze Patryka, ale nie chciałem ci o nim opowiadać, bo go słabo pamiętam, wybacz myślałem,  że ci się już przypomni do tego czasu.
-Aha, okej. Na tan temat jeszcze pogadamy, ale przypomniałam sobie coś ważnego, a i nie przyjeżdżaj w ten weekend, będę zajęta…- mówiąc to rozłączyłam się. Wstałam z łóżka, ubrałam szybko trampki i pobiegłam jak dobrze znaną mi drogą. Z grzeczności zapukałam, ale z przyzwyczajenia otworzyłam drzwi. TO co zobaczyłam na pewno zostanie w mojej pamięci! TO był Teletubiś, ale jaki! Mega kaloryfer!!! Kiedy po 2 sekundach zorientowałam się na co się gapię, od razu zakryłam oczy, musiałam się odwrócić, żeby nie widział jak się czerwienię. Szkoda, że to zrobiłam, bo wtedy mogłabym podglądać…
***
0 komnetarzy, w związku z tym bardzo SMUTAM>!!!
Skoro pod każdym postem proszę o komentarze, to piszcie (jeśli w ogóle to czyta...)!!!
Mam już napisany next, ale jak nikt nie czyta to nie wstawiam i nie pisze kolejnych, bo poco?
Boję się je pokazać jakoś tak odręcznie napisane, ale i tak nie miałabym odwagi..
Więc jeśli czytasz to KOMENTUJ!!!
Papatki :3

3 komentarze: