środa, 26 grudnia 2012

Rozdział 8


Ku mojemu zdziwieniu obudziłam się przed budzikiem, a jako że była 6:40 to postanowiłam nie tracić czasu. Szybko się ubrałam, umyłam i uczesałam. Wysłałam SMS’a do Biana, na odpowiedź nie musiałam czekać długo, bo przez balkon zobaczyłam chłopaka. Postanowiliśmy najpierw przenieść dziewczyny, ale przypomniałam sobie, że obiecałam obudzić Cat. Dziewczynka zebrała się bardzo szybko i zrobiłam jej ‘to takie co się w środku złącza’. Zadowolony dzieciak zaproponował, że ułoży poduszki na brzegu basenu. A my, w sensie ja i Fabian zaczęliśmy od Belli, a raczej chłopak zaczął i z resztą dziewczyn zrobił tak samo. Nooo taaak, bo po co mu ja?! Nie zważając na mój bulwers przenieśliśmy chłopaków, a Mike’a już przeniosłam SAMA i miałam taki zaciesz, że ojeju.
                Nad basenem ułożyliśmy ich w kolejności zróżnicowanej od twardości snu, zaczęliśmy od Vic, bo ją najcichszy szmer czasami mógł obudzić. Fabian oczywiście wymyślił, że weżmie ją na ręce i wskoczy z nią do wody, słodkiii pomysł. Potem Matt, ugh! Ile on waży!!! ledwo mi się udało. Po koniec moich starań zepchnięcia Matt’a wypłynęli zakochańce, Vicki nawet się nie wkurzyła tylko śmiała się tym jej słodkim śmiechem. Za to Att zupełnie się po mnie tego nie spodziewał i na początku się pytał kim jestem i gdzie ukrywam prawdziwą Laurę, al. epotem się uspokoił widząc jeszcze śpiących ludzi na brzegu. Reszta ‘starszaków’ wychodziła z szoku przez śmiech i chlapanie innych. Zanim wrzuciłam Mike’a  poprosiłam wszystkich, żeby go łapali, bo młody nie umie pływać, a tu było dość głęboko. Maluch się wystraszył, al. później wyluzował i było spoko. Po jakimś czasie do basenu, tak po prostu wskoczyła Cat. Kiedy już wypłynęła poszłam się napić soku. Niestety mój MĄŻ musiał coś wymyśleć i cała paczka wyczłapała z wody, na moje nieszczęście nie chcieli się napić soku. Tom oczywiście wziął mnie w pół zanim kropla skoku wyleciała z kartonu, a sekundę później leciałam już do basenu. Zapomniało im się oczywiście, że i ja nie umiem pływać… Kiedy wszyscy stali na brzegu śmiejąc się w najlepsze ja zachłysnęłam się wodą i przez moje słabe płuca zemdlałam chwilę przed wynurzeniem.
                Kiedy się obudziłam leżałam już na łóżku, problem w tym że to nie było moje łóżko… Jeszcze nieobecnym wzrokiem rozejrzałam się. To był pokój chłopaków, ja byłam cała mokra i leżałam na łóżku Toma. Czułam ohydny smak chloru w buzi, więc odkaszlnęłam, ale tak jakoś dziwacznie. Przyjaciele, którzy dotychczas rozmawiali przyciszonymi głosami w części z telewizorem, po moim kaszlu natychmiast do mnie przybiegli. Widać było zmartwienie na ich twarzach, a najbardziej na twarzy Tom’a.
-Ur? Ja, ja… Naprawdę… No, bo…- słysząc te wypociny wybuchnęłam śmiechem.
-Mhm, mhm…- ironicznie przytaknęłam na co reszta
-Lauro.
-Co tak oficjalnie? Ur jestem!- przerwałam.
-Lauro, chciałbym cię bardzo, ale to BARDZO przeprosić za spowodowanie tego niefortunnego wypadku. Jest mi bardzo przykro, że coś ci się stało podczas mojej głupiej zabawy, nieposiadającej żadnych walorów edukacyjnych. To było strasznie nierozsądne i zrozumiem, jeśli teraz nie chcesz mnie znać. Tak więc jeśli tak uważasz to już znikam z twojego życia.- a to stwierdzenie otrzymał poduszką w głowę.
-IDIOTA!!!- skomentowałam- Przez twoją głupią zabawę mogłam stracić życie! Żądam rozprawy sądowej! I adwokata! I wynagrodzenia!- wrzeszczałam chaotycznie, al. oczywiście w ironii.
-Oczywiście! W ramach wynagrodzenia zostanie pani nauczona pływać oraz będzie panienka noszona na każdy posiłek i zachciankę.
-Tym noszeniem to mnie przekonałeś! TO na początek zanieś mnie do pokoju. Muszę się przebrać…- zażądałam.
***
No siemmm!
Dodaję i jak ja to mam w zwyczaju :
SPÓŹNIONE ŻYCZENIA
Wesołych świąt! i szczęśliwego Nowego Roku!
Może jeszcze w tym roku dodam rozdział?
A dobra, nie ważne...
komentujcie, polecajcie, dodawajcie do obserwatorów, pliska!
papatki. ;***

4 komentarze:

  1. Bardzo fajny blog, będę wchodził częściej. Wesołych i Szczęśliwego Nowego Roku! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę że zmieniłaś czcionkę na większą, a nie mogłabyś zmienić jej tzn że inną bo tą źle się czyta.
    rozdział taki sobie, były lepsze. czekam na to, żeby się coś działo. jakaś akcja..
    ` dinuśka. ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog bardzo fajny. Czasami można się troszeczkę pogubić, ale jest okay. Widzę, że wyrabia Ci się własny sposób pisania. Oby tak dalej. :)
    Czekam na więcej.

    `Paulla xx

    ____
    http://could-be-the-one.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny, fajny :) czekam na rozdział dziesiąty :3
    zapraszam do siebie i plis o obserwowanie: kiss-under-mistletoe.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń